poniedziałek, 7 listopada 2016

Zmno jak w Finlandii



Ponoć w ostatnim tygodniu października spadł pierwszy śnieg w Europie. Gdzie ? W Finlandii. W zasadzie to nic dziwnego, bo ta sytuacja powtarza się co roku. Korzystają z tego reprezentacje narodowe w kombinacji norweskiej oraz skoczków narciarskich. Paradoksem jest to, że Fińscy skoczkowie, którzy mają takie dobre warunki do trenowania, a w przeszłości odnosili wiele sukcesów, teraz rywalizują z drużynami pokroju Kazachstanu czy Korei. Oczywiście nie umniejszam starań i dokonań reprezentacjom z Azji, ale w innych dyscyplinach wiedzie im się lepiej.
Może na formę zawodników mają wpływ inne warunki pogodowe. Chodzi mi tu o tak zwane białe noce. Przez okres zimowy w północnej części Finlandii występuje zorza polarna, która może nie pozwala wyspać się zawodnikom. Latem znowu noc wcale nie zapada. Może są też inne czynniki, które wpływają na brak formy skoczków ?
Legendarny Fiński zawodnik Jane Ahonen, stwierdził niedawno, że odkąd przestał pić alkohol nie może wrócić do formy. Jak wiemy nie jest to jedyna rzecz, która mu nie wyszła. Dwa razy próbował zakończyć karierę i okazało się to za trudne. Wróćmy jednak do alkoholu. Finowie i ten napój chyba przyciągają się jak magnez. Pewnie wszyscy pamiętają konkurs lotów narciarskich w Planicy w 2005 roku. Organizatorzy pozwolili na bicie rekordu za rekordem. Człowiek „Maska” (wspomniany Ahonen) poleciał na 240 metrów i skoku nie ustał. Tworząc kilka lat później swoją  biografie wyznał, że miał tego dnia wielkiego kaca (chyba większego od skoczni).
Wypadałoby również wspomnieć o innej legendzie Fińskich skoków. Mowa oczywiście o Mattim Nykanenie. Na skoczni wyprawiał cuda. Dla wielu aktywny zawodników jest nie do doścignięcia ze swoimi osiągnięciami. Jednak sport to nie wszystko. Po zakończeniu kariery został muzykiem rockowym, co idealnie dopasowało się z jego alkoholizmem. Wiela razy w świecie huczało od skandali z jego udziałem. Często trafiał do więzienia między innymi za zaatakowanie nożem swojej żony.
Jeden z czynnych Fińskich zawodników również słynie z nagannej opinii. Mowa oczywiście o Hariim Ollim. Co prawda nie osiągnął on jakiś wielkich sukcesów, ale zapowiadał się na dobrego zawodnika. Może jego kariera potoczyłaby się inaczej gdyby nie został wyrzucony z kadry. Próbował również zakończyć karierę, ale jak to u finów bywa nie udało się i wrócił do skakania. Z reprezentacji wyleciał oczywiście ze skakanie po pijaku. Odsiedział również karę w więzieniu za jazdę pod wpływem. Zdarzyło się również, że podczas sprzeczki z dziewczyną w pubie zaatakował ją kuflem z piwem. Zakrwawiona dziewczyna wylądowała w szpitalu.
Wśród innych narodowości też zdarzały się podobne sytuacje. Norweg Lars Bystroel przesadzał z alkoholem. Słoweniec  Primoż Peterka przez problemy alkoholowe zmienił miejsce zamieszkania na szpital psychiatryczny. Rosjanin Pawel Karelin zginął w wypadku samochodowym, bo prowadził pijany. Był też nasz rodak Mateusz Rutkowski, który lubił imprezować jak prawdziwy góral. Jednak Finowie biją inne narody o głowę.
Dzięki aferą alkoholowym wspomniani Finowie nie zatracą szybko swojej sławy. Pozostałe talenty Finlandii echa takiego nie zyskały. Kierowca rajdowy Tommi Makinen mimo zdobycia cztery razy tytułu mistrza świata powoli zostaje znany tylko fanom rajdów. Kimi Raikkonen mistrz formuły 1 z 2007 roku oraz dwukrotny wice mistrz tej serii znany z tego, że jego wyraz twarzy zmienia się tak często jak prezydent Federacji Rosyjskiej. Linus Torvalds – twórca systemu operacyjnego Linuks, który słynie wśród śmiertelników jako coś nie do obsługi. Do legend Fińskich skoków może popularnością nawiązać tylko Simo Hayha. Snajper znany jako Biała Śmierć przeszedł  do historii jako najskuteczniejszy w swojej profesji zabijając ponad 505 żołnierzy(705).
Alkohol pomógł wielu Finom zasłynąć w świecie, ale tylko od tej złej strony. Nie róbmy więc z tego narodu alkoholików, choć przebywanie pod rosyjską okupacją mogło mieć wpływ na zaszczepienie kultu alkoholowego w tym kraju. Abstrahując od tematu zastanawia mnie jedna rzecz  w tym narodzie. Skoro bliżej im do Rosjan to skąd w ich alfabecie wziął się umlaut ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz