Jedenastego listopada 1918 roku Polska odzyskuje
Niepodległość po 123 latach. Wspaniałe to były chwile dla naszego narodu. W tym
samym roku, tyko kilkanaście dni później jeszcze jeden naród dał ponieść się
radości. Pierwszego grudnia 1918 roku nastąpiło Wielkie Zjednoczenie Rumunii.
Niby święta inne, ale za to o podobnym znaczeniu.
Zanurzmy się trochę w odmęty historii. Polska,
jako kraj powstała jeszcze za czasów, gdy rok składał się z trzech cyfr, ale tego
chyba nikomu nie trzeba przypominać. Granice naszego państwa zmieniały się jak
wylosowane numerki w totolotku. Wreszcie straciliśmy suwerenność, żeby ją w
końcu wyszarpać.
Rumunia powstała dopiero w 1881 roku z połączenia
Hrabstw Wołoskiego i Mołdawskiego. Wcześnie różne regiony tego kraju należały
do różnych państw. Jednym z takich krajów było Imperium Osmańskie. Z regionu zwanego
„ Siedmiogród”(wątpię, żeby za tą krainą panowali rodzice Fiony) pochodził król
Polski Stefan Batory. Rumuni zdecydowali się też porzucić pokręconą cyrylicę na
rzecz alfabetu łacińskiego, a po pierwszej wojnie światowej nastąpiło wielkie
zjednoczenie i przyjęcie nazwy Księstwo Rumunii.
Podczas drugiej wojny światowej do Polski
powróciły demony (chyba za blisko Niemiec mieszkaliśmy). Rumunia starała się
zachować neutralność, ale Rosjanie (może to odwet za cyrylice) zajęli część
ziem tego królestwa. Węgry też miały zakusy na małą kradzież ziem od sąsiada,
ale papa Hitler powiedział nein. Za sterami władzy w Rumuni zasiadł generał
Antonescu, który jako rasowy faszysta słuchał rozkazów papy. Podczas wojny
Niemiec z ZSRR udało im się odzyskać zrabowane ziemię. Wtedy władzę odzyskał król
Michał I, który przepuścił przez swoje królestwo wojska sowieckie.
Wojna się skończyła a Rosjanie położyli swoją
czerwoną mackę na naszej pięknej Polsce. Ruch oporu bił coraz mocniej sowietów
linijką po łapach i w końcu PRL odszedł w niepamięć. W tym czasie w Rumunii
król Michał I został obalony i powstała Rumuńska Republika Ludowa. Pod koniec
lat 70 kraj ten przekształcił się w Socjalistyczną Republikę Rumunii. Kontakty
ze Związkiem Radzieckim się zacieśniły, by następnie zacząć się poluźniać. Od
1989 roku do władzy dochodziły coraz to mniej komunistyczne władze, by w 1996
rządy objęła opozycja.
Oba kraje należą do Unii Europejskiej, lecz jak i
w odzyskiwaniu swobody, tak i w tym wyprzedzamy Rumunów.
Wyprzedzamy ich również w eliminacjach do
Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej 2018, posiadając dwa punkty więcej. Przed nami
wspólna konfrontacja na trudnym dla nas terenie, w Bukareszcie. Reprezentacja
Rumuni nie jest naszpikowana gwiazdami formatu Roberta Lewandowskiego, ale nie
znaczy to, że można ją lekceważyć. Na pewno jest to przynajmniej solidna
drużyna. Mimo, iż Euro 2016 nie było dla nich udane, to będą bardzo groźnym
rywalem.
Arena Nationala przyjmie Polaków 11.11.2016. W rocznicę
naszego wielkiego święta staniemy po raz kolejny do boju by zwyciężyć. Na pewno
na murawie pozostanie wiele potu i krwi. W szczególności, że hymn narodowy
naszego przeciwnika nosi tytuł „Przebudź się Rumunie” a my możemy mieć
nadzieję, że tak się nie stanie.
Sławna afera, okrzyknięta mianem „Hotel Gate”
namieszała trochę w naszym społeczeństwie. Jedni bardzo się zbulwersowali i
żądali głów połowy kadrowiczów. Inni puścili sprawę mimo uszu. Najlepiej chyba
postąpili Ci, którzy zaufali selekcjonerowi. Do tej pory zawsze umiał się
obronić wynikami i pewnie teraz będzie tak samo, niezależnie od tego, jakie
rozwiązanie wybierze.
Piłkarze, też pewnie są podrażnieni całą sytuacją.
Żaden sportowiec nie lubi być krytykowany, a to może przynieść pozytywny
skutek. Reprezentanci, którzy od afery trzymali się daleko będą ciągnąć
reprezentacje do góry, a Ci, którzy nie mają czystego sumienia mogą chcieć się
zrehabilitować.
Nam, jako naród Polski pozostaje zasiąść przed
telewizorami i kibicować najlepiej jak umiemy. Wspierać chłopaków i wierzyć, że
wygrają mecz tak jak wygraliśmy niepodległość. Bądźmy dumni z nich, żeby nikt
po meczu nie powiedział, że reprezentacja została zbanowana tracąc na wartości(
ban jest odpowiednikiem naszego grosza).
Ciekawe podejście do tematu dnia dzisiejszego.
OdpowiedzUsuńCiekawe podejście do tematu dnia dzisiejszego.
OdpowiedzUsuń